Wiem, że ostatnimi czasy zaniedbywałam bloga, ale zawsze wiedziałam, że mogę tu wrócić z otwartym umysłem, żeby przelać wszystkie smutki na klawiaturę.
Przez ten rok nauczyłam się wiele. Poznanie obsługi technicznej bloga i edycji fotografowania lustrzanką też się do tego zaliczają:)
Dziękuję bardzo wszystkim, którzy tutaj zaglądają, zostawiają komentarze i dobre rady. I mam nadzieję, że za rok będzie Was tu jeszcze więcej!
No ale przejdźmy do jedzenia:) Dzisiaj dzielę się przepisem na naprawdę ekspresowe ciabatty, które praktycznie robią się same. Są puszyste i miękkie, a dzięki aromatycznym dodatkom takim jak czosnek, oliwa i rozmaryn nabierają wyrazistości. Jak nic, koniecznie do wypróbowania!
Miłej niedzieli!
Ekspresowa razowa ciabatta z dodatkami
przepis zmodyfikowany z Kwestii Smaku
na całą blaszkę chleba:
- 400 g mąki (użyłam pszennej-razowej, ale może byc też orkiszowa lub zwykła pszenna)
- 1 łyżeczka soli
- 0,5 łyżeczki cukru
- 7 g drożdży instant
- 300 ml chłodnej wody
oliwa z oliwek, sól morska, plasterki czosnku, pokrojone pomidorki koktajlowe, świeże zioła, otręby, płatki owsiane, itp.
W misce łączymy wszystkie składniki na ciasto i zagniatamy. Ma byc gładkie, elastyczne i nie kleic się do rąk. Zostawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu na 1-2 h, aż podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte i wyrobione ciasto dzielimy na 5 części i z każdej z nich formujemy podłużny wałeczek.
Układamy je na blasze obok siebie niezbyt ciasno, wyłożonej papierem do pieczenia i skrapiamy oliwą. Do środka wkładam dodatki i znowu odstawiamy na ok. 30 min.
W tym czasie nastawiamy piekarnik na maksymalną temperaturę (ok.250*C) i pieczemy ciabattki na środkowej części przez ok. 20 min, aż ładnie się zrumienią. Najlepsze jeszcze na ciepło.
Smacznego!
Mmm! Ja podobne robię zawsze w niedzielę i mrożę, dzięki temu mam drugie śniadanie na cały tydzień i pakuję do środka dużo dobrych rzeczy :) a do ciasta dodaję też szpinak, wtedy mają fajny zielony kolor :)
OdpowiedzUsuńO, ciekawy pomysł z tym szpinakiem!
UsuńU mnie niestety takie pyszności nie przetrwają do mrożenia:)
Ale to pyszne;) jadłam w wersji mocno czosnkowej, ale z tymi pomidorkami na pewno jest jeszcze smaczniejsze ;)
OdpowiedzUsuńMmm, chcę taką domową ciabattę! Wyobrażam sobie, jak musi smakować jeszcze ciepła. :) Z pomidorkami i ziołami na pewno to było coś pysznego.
OdpowiedzUsuńoho - widzę, że nasze blogi to prawie rówieśnicy ;))
OdpowiedzUsuńciabatki wyglądają super apetycznie - jeszcze nigdy ich sama nie piekłam, ale chętnię się skuszę... ;>
To koniecznie daj znac, jak wyszły!
UsuńKoniecznie muszę takie zrobić na weekendowe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie upiekłam ciabatki. Zamiast nakładać po kolei dodatki polecam zblendować oliwę, czosnek, natkę pietruszki, bazylię, pieprz, sól i odrobinę pieprzu cayenne i to wszystko nakładać na chlebki, jest przepyszne! A ten przepis wychodzi pierwsza klasa! :) Przy moim talencie do gotowania czegoś po raz pierwszy miałam pewne obawy, plus mój wspaniały piekarnik który zamiast piec to pali...Po 5 minutach pieczenie wszyscy w domu zbiegli się do kuchni, zapach był taki wspaniały. Dawno nie jadłam tak pysznych ciabatek! :D Przepis świetny, już ląduje do ulubionych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Bardzo się cieszę, że ciabatki wyszły :))
UsuńPozdrawiam!