Nigdy nie lubiłam bez. Chyba dlatego, że zawsze kojarzyły mi się z tym przesłodzonymi gniazdkami z cukierni. No i moja Mama zawsze powtarzała, że bezy są takie trudne. Jednak moje nastawienie zmieniło się o 180*, kiedy zrobiłam swoja pierwszą i udaną(!) bezę na swoje urodziny w marcu. Od tamtej pory robiłam je jeszcze kilka razy. I muszę przyznać, że stały się one jednym z moich ulubionych deserów (w dodatku bardzo ekonomicznym:). Dzisiaj przepis Nigelli, który przerósł moje najśmielsze oczekiwania, bo z najprostszych bez powstał wykwintny deser, którego nie powstydziłby się żaden szef kuchni. Polecam na gorące dni, które zbliżają się wielkimi krokami...
Miłego dnia Wam życzę!
Przepis zmodyfikowany. Pochodzi z książki Nigelli Lawson "Kuchnia. Przepisy z serca domu."
Bezy Kofi-Toffi
Składniki na 8-10 sztuk
Na bezy:
- 200 g cukru
- 50 g cukru trzcinowego
- 2 łyżeczki rozpuszczalnego espresso w proszku
- 4 białka
- 100 g prażonych i posiekanych orzechów laskowych do posypania
- 1 łyżka (15 g) masła
- 75 g golden syrup (można zastąpić sztucznym miodem lub syropem klonowym)
- 25 g cukru trzcinowego
- 60 ml kremówki
- 2 łyżeczki likieru orzechowego (pominęłam)
- 600 ml kremówki( proponuję mniej- ok.400 ml)
Białka ubijamy, aż piana stężeje i zaczną się robic ładne wierzchołki.
Do piany zaczynamy dodawać po łyżce cukru z dodatkami, cały czas ubijając, aż masa będzie błyszcząca.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i nakładamy porcje bez( po ok. 2 czubate łyżeczki na 1 sztukę). Wzburzamy wierzchołki, żeby nadac bezom kształt; powinno wyjść ok. 8-10 sztuk.
Każdą bezę posypujemy ok. 1/2 łyżeczki posiekanych orzechów, zachowując resztę na później.
Wstawiamy blachę do piekarnika na 45 min. W tym czasie powinny wyschnąć z wierzchu, a w środku byc miękkie i ciągnące. Będą dość delikatne w dotyku. Wyciągamy bezy, żeby ostygły.
Teraz sos: w rondelku stapiamy masło z golden syrup i cukrem trzcinowym, kołysząc delikatnie rondelkiem(nie mieszając!) od czasu do czasu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 2 min.
Zdejmujemy rondel z ognia i trzepaczką mieszamy z 60 ml kremówki i likierem( jeśli używamy). Sos przelewamy do dzbanuszka, żeby ostygł (nie będzie go więcej niż 150ml).
Kiedy bezy ostygną, ubijamy zimną kremówkę na niezbyt sztywna pianę. W bezach robimy otwory( najlepiej palcami) w szczycie każdej, rozłamujemy je trochę i napełniamy porcjami bitej śmietany. Polewamy sosem i posypujemy resztą orzechów. Zjadamy od razu lub wkładamy do lodówki.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz